Misja wykonana, po 18 latach wracamy do okręgówki.
W piękne sobotnie popołudnie przy licznie zgromadzonej publiczności nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Hat-trick Wojnickich i gol Dawida Brodzickiego zapewniły nam awans.
Górnik Grabownica - Iskra Iskrzynia 4:0 (3:0)
- 2x Krzysztof Wojnicki (2x Kamil Rachwalski)
- 1x Dawid Brodzicki (Krzysztof Wojnicki)
- 1x Mikołaj Wojnicki (Kamil Rachwalski)
Po meczu w Jaśliskach można było mieć wątpliwości co do formy naszych zawodników. Porażka z Jasiołką w kiepskim stylu jednak “siadła na ambicji” i w sobotę GieKSiarze pokazali swoją moc - szczególnie w pierwszej połowie.
Grając na stadionie GieKSy z drużynami, które są w czołówce nasz zespół pokazuje swoje dobre oblicze. Włączamy wtedy wyższy bieg i do przerwy ustawiamy obraz całej rywalizacji. Tak było również w tym przypadku.
Niespodzianki w składzie na +
Trener Skarbek zaskoczył za pewne kibiców składem i kilkoma decyzjami personalnymi, ale co tu dużo pisać - nos trenera nie zawiódł. Trzy bramki strzelone do przerwy to tak naprawdę skromny wynik, ponieważ dwa razy obijaliśmy obramowanie i kilkukrotnie bardzo dobrze interweniował bramkarz gości. Pierwsza bramka to akcja lewą stroną Kamila Rachwalskiego i dobra centra wprost na głowę Krzyśka Wojnickiego, który otworzył wynik spotkania już w 9 minucie. Kilka chwil później w roli dośrodkowującego znalazł się nasz kapitan, a akcję wykończył Dawid Brodzicki zapisując tym samym kolejną piękną kartę w swojej przygodzie z Górnikiem. Strzelał w barażach o awans do A klasy, strzelił również w meczu o awans do okręgówki - legenda! W pierwszych trzech kwadransach padł jeszcze jeden gol. Po podaniu Kamila Rachwalskiego do bramki trafił Mikołaj Wojnicki, czyli chyba największa niespodzianka w składzie. Jest to dopiero drugi mecz w seniorach i debiut w pierwszym składzie naszego juniora. Wyjściowa jedenastka, dobra gra, zero tremy i bramka w takim meczu - wejście do seniorów - marzenie. Pierwsze 45 minut to absolutna dominacja naszego zespołu. Obramowanie ostemplowali jeszcze Wojtek Bąk i Krzysiek Wojnicki. Goście nie zaskoczyli nas niczym, spodziewaliśmy się wszystkiego co miało miejsce na boisku i skrzętnie to wykorzystaliśmy.
Druga część gry była już bardziej wyrównana, ale cały czas pod kontrolą. Iskra jednak miała swoje sytuacje na bramkę. Około 60 minuty Daniel Szczepek popisał się kapitalną interwencją broniąc strzał z 5 metra. Mecz zrobił się bardziej otwarty i tym samym przyjemny do oglądania. Kropkę nad “i” w tej rywalizacji postawił jak na kapitana przystało - Krzysiek Wojnicki, który ponownie skorzystał z zagrania Kamila Rachwalskiego. Bramki Krzyśka w tym spotkaniu bardzo cieszą, widać było że mocno chce się zrehabilitować za poprzedni słabszy występ i wykonał swoje zadanie jak trzeba.
Lata pracy
Osiągnięty rezultat nie jest dziełem przypadku. Wynika on z wieloletniej ciężkiej pracy wielu osób. Od zawodników, przez trenerów po działaczy. Na podsumowania przyjdzie pora po zakończeniu sezonu. Teraz chcę po prostu pogratulować wszystkim zawodnikom, trenerowi i działaczom, którzy zostawali niesłychanie dużo zdrowia, poświęcili wiele godzin często kosztem rodziny po to, aby być właśnie w takim miejscu jak teraz.
Oczywiście to jeszcze nie koniec naszych ligowym zmagań. Do końca sezonu 4 kolejki i w każdej z nich musimy nadal udowadniać, że jesteśmy godni pierwszej lokaty.
Do boju GieKSa!
